Szarlotka z pianką

O takiej szarlotce marzyłam już od dawna...
Jaka ona była pyszna, najpyszniejsza szarlotka jaką do tej pory jadłam! Przebija nawet te babcine i mamine :) Bardzo trudno jest się powstrzymać przed kolejnym kawałkiem i kolejnym i ...
Idealne kruche ciasto, idealnie dużo nadzienia i idealnie słodka pianka. To po prostu szarlotka IDEALNA! 
Bardzo polecam Wam ten przepis, gdy spróbujecie na pewno nie będziecie żałować :)

Szarlotka z pianką:

Ciasto:
  • 500g mąki
  • 250 g masła
  • 3 żółtka
  • 150g cukru
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka śmietany
Tortownicę o śr. 22cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Mąkę posiekać z masłem, dodać cukier, proszek do pieczenia, żółtka, na końcu śmietanę. Wyrobić i wstawić do lodówki na ok. 30 min. Po tym czasie wylepić 2/3 ciasta dno i boki tortownicy, podpiec w temp. 170 st. C przez ok 10-15 minut. Przestudzić.

Nadzienie:
  • 5 niewielkich jabłek
  • ok. 750 g prażonych jabłek
  • sparzone rodzynki
  • cynamon
  • przyprawa do piernika
  • ok. 1/2 szkl. kaszy manny
  • ew. cukier
Jabłka obrać i pokroić w kostkę. Wszystkie składniki wymieszać. Ilość kaszy manny zależy od gęstości jabłek, jeśli jabłka są bardzo rzadkie należy dodać więcej i odwrotnie. Odstawić na 10 min. Wyłożyć na podpieczony spód. Zapiec przez ok. 10 min.

Piana:
  • 3 białka
  • 90 g cukru pudru
  • 1 płaska łyżka proszku budyniowego
Białka ubić z cukrem, dodać proszek budyniowy.
Wyłożyć na podpieczone jabłka. Na to zetrzeć pozostałą część ciasta. Piec przez ok. 40 min. w 170 st. C.

Smacznego! :)





Kokosowy sernik z lemon curd

Ten sernik piekłam na swoje 18. urodziny, więc już trochę dawno, ale brakowało mi czasu, aby przysiąść i zgrać zdjęcia na komputer... 
Co mogę napisać o tym serniku? Hmmm... Był bardzo dobry! Inny niż wszystkie serniki, które do tej pory jadłam. Różni się zarówno wyglądem, jak i smakiem. Gościom bardzo smakował, pytali: "a co  TOTOTO na górze? a jak zrobiłaś? a co ... ?".
Zniknął bardzo szybko, ale szczerze przyznam, że wcale mnie to nie zdziwiło :)

Kokosowy sernik z lemon curd:
(przepis cytuję za Przecinkową)

Spód: (ja spód zrobiłam z kruchego ciasta)
  • 150 g ciastek digestive
  • 70 g masła (roztopionego)
Masa serowa:
  • 500 g twarogu (3 x mielonego)
  • 180 g cukru
  • 4 jajka
  • 4 łyżki budyniu śmietankowego (bez cukru)
  • 1 wafelek kokosowy (ja użyłam kokosowej Princessy)
Polewa:
  • 125 g serka Philadelphia
  • 3-4 łyżki lemon curd **
  • 2 kokosowe wafelki (a dokładnie kokosowa Princessa)
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

Na początek zabieramy się za spód: Ciasteczka kruszymy, dodajemy do nich roztopione masło i mieszamy. Tortownicę smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Na tak przygotowaną blachę wykładamy ciasteczkowy spód i wstawiamy do lodówki na przynajmniej 30 minut. 


Następnie w dużej misce dodajemy do sera wszystkie składniki po kolei (za wyjątkiem jajek oraz wafelka) i miksujemy do połączenia składników. Następnie dodajemy jajka, jedno po drugim i miksujemy ponownie. Nie za długo, tylko do połączenia składników. Wafelek kroimy na małe kawałeczki i mieszamy delikatnie z serową masą.
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C. Na przygotowany ciasteczkowy spód wylewamy  masę serową. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zmniejszamy temperaturę do 160 st. C. Pieczemy około 50 - 60 minut. Po upieczeniu sernik studzimy w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. 
Ostudzony  lemon curd mieszamy na gładką masę z serkiem Philadelphia. Tak przygotowaną polewą smarujemy wierzch sernika, dekorujemy pokruszonymi wafelkami  i wstawiamy na kilka godzin do lodówki.
Smacznego! :)


** Lemon curd
Składniki:
  • 200 g cukru 
  • skórka otarta i sok wyciśnięty z 2 cytryn
  • 1 żółtko
  • 2 jajka
  • 1 łyżka mąki z tapioki (może być ziemniaczana)
  •  1 łyżka oleju kokosowego 


Przygotowujemy lemon curd:
Wszystkie składniki, z wyjątkiem oleju, umieścić w rondelku i zagotować, cały czas mieszając. Pogotować (nadal mieszając) przez 2 minuty. Jeśli będą grudki przetrzeć przez sitko lub zmiksować blenderem. Dodać olej kokosowy i znów pogotować przez 2 minuty. Przełożyć do słoiczka i przechowywać po ostudzeniu w lodówce przez max. 2 tygodnie.


Ciastka "samo zdrowie"

Aż strach pomyśleć, że nie było mnie tutaj przez miesiąc... Ten czas minął mi bardzo szybko, stanowczo za szybko! Jednak to nie znaczy, że przez ten miesiąc nic nie piekłam/gotowałam, o nie! :)
Przyczyną tak długiej nieobecności jest MATURA, a raczej powolne przygotowywanie się do niej. Dlatego już dzisiaj mogę powiedzieć, że teraz moje wpisy na blogu będą bardzo nieregularne, ale mam nadzieję, że nie będziecie mieć mi tego za złe :)

Przechodząc do ciasteczek, to już długo nosiłam się z zamiarem ich zrobienia. Jako fanka marchewki w wypiekach, nie mogłam ich nie zrobić :) Właśnie wczoraj nadszedł ten dzień. Ciastka wyszły bardzo dobre, chrupiące, idealnie słodkie. Nie tylko pyszne, ale i zdrowe!


Jesienne ciastka z marchewką:
źródło: http://ohsheglows.com/ z małymi zmianami
  • 1/2 szklanki podprażonych i posiekanych orzechów pecan (ja użyłam laskowych)   
  • 3/4 szklanki siemienia lnianego
  • 1 szklanka mąki
  • 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1/3 szklanki rodzynek
  • 1 szklanka startej marchewki
  • 3 łyżki oleju
  • 1/2 szklanki miodu
  • 1/4 szklanki musu jabłkowego  (użyłam domowych, prażonych jabłek)
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Rozgrzej piekarnik do 180 st. C.
Upraż orzechy na patelni przez ok. 10-11 minut. Posiekaj, ostódź.
W misce wymieszaj siemię, mąkę, płatki owsiane, proszek do pieczenia, sól, cynamon, rodzynki, marchew i ostudzone orzechy. 
W oddzielnym naczyniu wymieszaj olej, miód, mus jabłkowy i ekstrakt z wanilii. Połącz z suchymi składnikami i dokładnie wymieszaj. Masa powinna być gęsta i kleista.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia wykładaj łyżką ciasto i spłaszczaj.
Piecz 15 min. w 180 st. C. Przed podaniem ostudź.
Smacznego! :) 




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...