MUFFĄCZKI - nie tylko na ostatki (x2)

Z okazji Tłustego Czwartku zrobiłam MUFFĄCZKI. A że nie mogłam się zdecydować, z którego przepisu skorzystać zrobiłam z dwóch różnych.
Muffączki na maślance wygrały pierwszego dnia. Były mięciutkie, puszyste, o śmietankowym zapachu. Po prostu rozpuszczały się w buzi, ciężko było powstrzymać się przed kolejną :) Drugiego dnia były nieco bardziej gumowe.
Muffączki na mleku miały bardziej zbitą strukturę, jednak w smaku niczym nie odbiegały od tych pierwszych. Drugiego dnia pozostały takie same. 
Nadziewałam je marmoladą i masą kajmakową, smakowały pysznie! :) Dużą ich zaletą jest również szybkość wykonania, więc gdy nie mamy czasu na zrobienie prawdziwych pączków, śmiało możemy zastąpić je tymi muffinami.


Muffiny a'la pączki (na maślance):
(przepis pochodzi z Krainy Sosny) ok. 10 szt.*
  • 250 g mąki pszennej
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 180 ml maślanki 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 80 ml oleju
  • 1 jajko
Dodatkowo:
  • 4 łyżki roztopionego masła
  • 100 g brązowego cukru
  • konfitura z róży lub inna
W jednej miseczce połączyć składniki suche. W drugiej - mokre. Następnie do suchych dodać mokre i dokładnie wymieszać. Do papilotek, lub bezpośrednio do foremki, wyłożyć po jednej łyżce ciasta. Następnie układać na nim po jednej łyżeczce konfitury, na nią kolejną łyżkę ciasta. 
Muffinki piec w 180ºC przez ok. 30 minut na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika lekko przestudzić. Jeszcze ciepłe babeczki maczać w maśle i obtaczać w brązowym cukrze. 

Smacznego! :)

____________________

Muffinki a'la pączki (na mleku):
(przepis pochodzi ze strony www.slodkiefantazje.pl) ok. 12 szt.*
  • 180 ml mleka
  • 2 duże jajka
  • 110 ml oleju słonecznikowego
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 350 g mąki pszennej
  • 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g cukru pudru
  • 1/2 szkl. konfitury/marmolady
Dodatkowo:
  • 100 g masła**
  • cukier
Mokre i suche składniki wymieszać w oddzielnych miseczkach. Następnie mokre dodać do suchych i wymieszać do połączenia składników.
Do papilotek, lub bezpośrednio do foremki, wyłożyć po jednej łyżce ciasta. Następnie układać na nim po jednej łyżeczce konfitury, na nią kolejną łyżkę ciasta (do 3/4 wysokości papilotki).
Muffinki piec w 180ºC przez ok. 20-25 minut na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika lekko przestudzić. Jeszcze ciepłe babeczki maczać w maśle i obtaczać w cukrze. 

Smacznego! :)



* nie wiem, jakim cudem ale mi z przepisów na muffiny zawsze wychodzi ok. 15-16 szt. :)
** mi taka ilość masła wystarczyła do obtoczenia ok. 30 muffin




35 komentarzy:

  1. Świetnie wyglądają, bardzo fajny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, nazwa genialna, no i przepis bardzo smakowity:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie bo pączków nie lubię ,to może takie ''udawane'' mi będą smakować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak one pięknie wyglądają, małe cuda! *.*
    Zdjęcia śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. nazwa intrygująca i wyglądają smakowicie:)
    Ps. Gotowanie za głosowanie już trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te na maślance wydają się bardziej "mokre", więc wybieram te :) I użyłabym mąki pełnoziarnistej, chyba wyszłyby tak samo dobrze? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedne i drugie wyglądają bardzo apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie zjadłabym obie wersje. Tak dla porównania oczywiście :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo kusząco wyglądają! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają przepysznie :) aż zgłodniałam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach, muszą być przepyszne :) Ja poproszę po jednym z każdej wersji!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie skuszę się na te na maślance;))

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam je!!!! piekłam w tym roku takie muffino pączki:D rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  14. Nazwa zdecydowanie skradła moje serce!
    Poza tym pięknie wyglądają: )

    OdpowiedzUsuń
  15. Na maślance bardziej wilgotne Olu wyszły? Obie wyglądają doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super się prezentują :) Ja robiłam przed Tłustym Czwartkiem podobne na mleku - były bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczne, faktycznie bardzo pączkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak miło, że tak szybko si one rozprzestrzeniają na różnych blogach, bo są tego warte :)

    OdpowiedzUsuń
  19. haha prześwietna nazwa!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudeńka :) i rewelacyjnie je nazwałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muffączki są dobre na wszystkie bolączki :D

    OdpowiedzUsuń
  22. coś wspaniałego! nigdy nie jadłam muffączków:) super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ola dawaj nowy przepis! Nie śpimy zwiedzamy ;]

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też je piekłam. Są genialne :-) U mnie niestety nie wytrwały do następnego dnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne! Ja w tym roku tylko smażyłam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...