To moje pierwsze (zrobione osobiście) gofry. Mam słabą gofrownicę (o ile gofrownicą można ją nazwać - jest to urządzenie 3 in 1), ma zaledwie 230W. Mama zniechęcona dziesiątkami prób zrobienia chrupiących gofrów, rzuciła ją w kąt i przez dłuższy czas był to toster. Ja podjęłam się wyzwania i postanowiłam zrobić chrupiące gofry. Poszukałam w internecie i znalazłam zachwalany przepis na Moje Wypieki. Ku zaskoczeniu wszystkich, gofry wyszły CHRUPIĄCE i lekkie! W końcu znalazłam swój ideał, co nie oznacza, że nie będę próbowała innych przepisów.
Z pewnością te gofry będą się często pojawiały w mojej kuchni. Polecam je wszystkim tym, którzy mają "gofrownice" o słabej mocy, jak i tym, którzy mają gofrownice - takie z prawdziwego zdarzenia :) ...
Gofry - lekkie i chrupiące:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 szklanki mleka (dodałam 1 szkl. krowiego i 1 szkl. sojowego)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1/3 szklanki oleju słonecznikowego
- 2 jajka (żółtka oddzielnie od białek)
Rozgrzać gofrownicę.
Wszystkie składniki oprócz białek ubić mikserem na gładką masę. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z ciastem.
Piec w gofrownicy na rumiano przez około 2 - 3 minuty (przy mojej mocy gofrownicy należy piec 10-15 minut), studzić na kratce. Podawać z bitą śmietaną lub ulubionymi dodatkami.
Smacznego :)
Przepis bierze udział w akcji:
Prezentują się znakomicie! I jeszcze ta polewa...
OdpowiedzUsuńpiekne wyszly, piekne! :-) nie wierze, ze pierwszy raz robione!:D
OdpowiedzUsuńa ile sztuk wychodzi z tego przepisu?:-)
Usuńmi wyszło 10 gofrów :)
Usuńja dalej poszukuję dobrej gofrownicy :)
OdpowiedzUsuńz taką słodyczą to lekkie pojęcie względne :)
OdpowiedzUsuńJadłam tylko gofra 1 raz w życiu..
OdpowiedzUsuńa szkoda.. bo naprawdę są pyszne.. ale nie mam gofrownicy:(
Ale pyszne zdjęcia<3
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Uwielbiam gofry, najbardziej z żelem wiśniowym , pychota ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie chrupiące gofry! wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńaww, chrupiące są najlepsze <3.
OdpowiedzUsuńz pewnością skorzystam z tego przepisu! też mam problemy z gofrownicą
OdpowiedzUsuńTez korzystam z tego przepisu i gofry zawsze wychodza idealne - a u Ciebie jeszcze ta polewa i banany, mmm... :)
OdpowiedzUsuńTakim gofrem każdy chętnie rozpocząłby dzień;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Podane nieziemsko. Aż ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńjak jadlam dzisiaj te kasze to czulam sie przez chwilke wlasnie jak taka mala dziewczynka :-) na chwile przenioslam sie w czasie do dziecinstwa :D
OdpowiedzUsuńDostałam ślinotoku:D
OdpowiedzUsuńMniam. Jestem na etapie poszukiwań najlepszgo przpisu na gofry i kto wie... może Twój okaże się strzałem w dzisiątkę ;))
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie..dzięki za udział w akcji.
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńZacznijcie pisać czy wyszły ... A nie jak bardzobyście takie jadly , kogo to obchodzi ?
OdpowiedzUsuńIdę je zrobić i przetestować. Przynajmniej mój komentarz się komuś przyda