To ciasto podbiło moje (i nie tylko moje) kubki smakowe od pierwszego kęsa :)
Przepis dostałam od koleżanki. Pierwszy raz robiłam je na święta Bożego Narodzenia - sprawdziło się idealnie. Wtedy też właśnie okazało się, że w czasie predświątecznego zamieszania przez przypadek kupiłam masę krówkową o smaku czekoladowym (stąd nazwa: Słonecznikowiec czekoladowy)... Pomyślałam, że spróbuję wykorzystać ją do tego ciasta i muszę przyznać, że wersja z czekoladową masą smakowała mi jeszcze bardziej.
Jeśli jeszcze ktoś nie próbował tego ciasta, to gorąco zachęcam do wykonania :)
P.S. Przez jakiś czas będzie mnie niewiele na blogu. Jednak mam nadzieję, że uda mi się to Wam jakoś wynagrodzić za kilka miesięcy :)
Słonecznikowiec czekoladowy:
Biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szkl. mąki
- 3/4 szkl. cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki kakao
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Białka ubić na sztywną pianę, a następnie dodać do masy. Upiec 2 blaty (lub 1 i przekroić na pół). Piec ok. 20 minut w temp. 180 st. C.
Chrupiący słonecznik:
- 300 g łuskanego słonecznika
- ok. 100 g masła
- 3-5 łyżek cukru
- 4 łyżki mleka
Słonecznik uprażyć na patelni, dodać masło, cukier i mleko. Zagotować. Wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec ok. 15 min. w temp. 180 st. C na złoty kolor. Po ostudzeniu pokruszyć.
Masa:
- 550 g masy krówkowej czekoladowej (można innej)
- 200-250 g masła
Margarynę utrzeć z masą krówkową i dodać 3/4 upieczonego słonecznika.
Dodatkowo:
- herbatniki
- wódka
- polewa czekoladowa
Upieczony biszkopt nasączyć wódką wymieszaną z cukrem i wodą.
Następnie składać ciasto: na nasączony biszkopt wyłożyć masę, na to ułożyć herbatniki. Następnie pozostała część masy i biszkopt. Wierzchni biszkopt posmarować polewą czekoladową, a na nią, gdy jest jeszcze niezastygnięta, wysypać resztę chrupiącego słonecznika.
Smacznego! :)