Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czekolada. Pokaż wszystkie posty

Truskawkowy sernik na zimno

Sezon truskawkowy już niedługo będzie się kończył, a u mnie na blogu nie pojawił się jeszcze żaden truskawkowy deser. Koniecznie musiałam to nadrobić :)
Inspiracją był dla mnie ten sernik bananowy, który niedawno gościł na moim blogu. Tak bardzo mi zasmakował, że postanowiłam przygotować wersję truskawkową. Była równie pyszna! :)


Bananowy sernik na zimno: 
(blaszka ok.25x28 cm)

Masa serowo- truskawkowa:
  • 500 g truskawek
  • 500 g twarogu sernikowego
  • 4-5 łyżek żelatyny plus 3 -4 łyżki mleka
  • stewia lub cukier puder (jego ilość należy dostosować do dojrzałości bananów - im bardziej dojrzałe, tym bardziej słodkie i należy dodać mniej cukru)
Truskawki zblendować i wymieszać z twarogiem. Dodać cukier puder, wymieszać. Żelatynę rozpuścić w mleku.  Odstawić, aby lekko ostygła. Następnie wlać do masy truskawkowej i dokładnie wymieszać. Przełożyć do blaszki wyłożonej herbatnikami i wstawić do lodówki.

Masa biała:
  • 2 opakowanie śnieżki
  • 400 ml mleka
  • 2 łyżki żelatyny plus 3-4 łyżki mleka
Czekoladę zetrzeć na tarce. Żelatynę rozpuścić w mleku. Śnieżkę zmiksować z mlekiem według instrukcji na opakowaniu, kiedy będzie już gotowa dodać letnią żelatynę i dokładnie, ale szybko połączyć mikserem. Na koniec wsypać wiórki czekolady i wymieszać. Blaszkę z masą bananową wyjąć z lodówki i  dokładnie rozsmarować masę straciatella. Wstawić do lodówki na około 20 minut.

Dodatkowo:
  • herbatniki
  • truskawki
  • czekolada
Herbatniki wyłożyć na spód blaszki.
Truskawki wyłożyć na masę białą i polać rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladą.
Przechowywać w lodówce.

Smacznego :)



Granola kokos i ananas - moja ulubiona

Ta granola jest bardzo niebezpieczna :) Jeśli ją już raz się upiecze to później już nie można przestać jej robić... Smak tej granoli uzależnia! Nic dziwnego, bo jest naprawdę pyszna :) Wszystkie składniki idealnie się komponują. A lekko rozpuszczona czekolada, otulona płatkami smakuje obłędnie. 
Najbardziej lubię ją jeść z jogurtem naturalnym polaną miodem, mmm...
Gorąco polecam! :)

Granola kokos i ananas:
  • 4 szklanki płatków owsianych
  • 2 szklanki wiórek kokosowych
  • 1 szklanka płatków migdałów
  • 1/2 szklanki ziaren słonecznika/sezamu/siemienia
  • 1/4 szklanki oleju
  • 1/3 szklanki miodu
  • 2-3 czubate łyżki masy krówkowej (można pominąć i zastąpić większą ilością miodu)
  • 1 szklanka suszonego ananasa
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady (100g)
Składniki suche i mokre (oprócz ananasa i czekolady) wymieszać w dwóch oddzielnych miskach. Następnie połączyć składniki. Tak przygotowaną masę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (lepiej jest rozłożyć cieńszą warstwę na większej ilości blach). Piec w temperaturze ok. 160-170 st. C przez ok. 40-50 minut do całkowitego wysuszenia. Granolę podczas pieczenia należy mieszać, aby się nie przypaliła. 
Wyjąć z piekarnika i po ok. 10 minutach wyłożyć na nią pokrojoną w kostkę czekoladę i kawałki suszonego ananasa. 
Gdy wystygnie, wymieszać i przełożyć do pojemników. Należy ją przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach.

Smacznego! :)



Słonecznikowiec czekoladowy

To ciasto podbiło moje (i nie tylko moje) kubki smakowe od pierwszego kęsa :)
Przepis dostałam od koleżanki. Pierwszy raz robiłam je na święta Bożego Narodzenia - sprawdziło się idealnie. Wtedy też właśnie okazało się, że w czasie predświątecznego zamieszania przez przypadek kupiłam masę krówkową o smaku czekoladowym (stąd nazwa: Słonecznikowiec czekoladowy)... Pomyślałam, że spróbuję wykorzystać ją do tego ciasta i muszę przyznać, że wersja z czekoladową masą smakowała mi jeszcze bardziej. 
Jeśli jeszcze ktoś nie próbował tego ciasta, to gorąco zachęcam do wykonania :)

P.S. Przez jakiś czas będzie mnie niewiele na blogu. Jednak mam nadzieję, że uda mi się to Wam jakoś wynagrodzić za kilka miesięcy :)

 Słonecznikowiec czekoladowy:
Biszkopt:
  • 6 jajek
  • 1 szkl. mąki
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2-3 łyżki kakao
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Białka ubić na sztywną pianę, a następnie dodać do masy. Upiec 2 blaty (lub 1 i przekroić na pół). Piec ok. 20 minut w temp. 180 st. C.

Chrupiący słonecznik:
  • 300 g łuskanego słonecznika
  • ok. 100 g masła
  • 3-5 łyżek cukru
  • 4 łyżki mleka
Słonecznik uprażyć na patelni, dodać masło, cukier i mleko. Zagotować. Wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec ok. 15 min. w temp. 180 st. C na złoty kolor. Po ostudzeniu pokruszyć.

Masa:
  • 550 g masy krówkowej czekoladowej (można innej)
  • 200-250 g masła
Margarynę utrzeć z masą krówkową i dodać 3/4 upieczonego słonecznika.

Dodatkowo:
  • herbatniki
  • wódka
  • polewa czekoladowa
Upieczony biszkopt nasączyć wódką wymieszaną z cukrem i wodą.
Następnie składać ciasto: na nasączony biszkopt wyłożyć masę, na to ułożyć herbatniki. Następnie pozostała część masy i biszkopt. Wierzchni biszkopt posmarować polewą czekoladową, a na nią, gdy jest jeszcze niezastygnięta, wysypać resztę chrupiącego słonecznika.

Smacznego! :)





LEMBAS - chlebek elficki (pełen wszystkiego, co najlepsze)

 Dawno mnie nie było na blogu, ale w kuchni nie próżnowałam... Trochę też byłam mniej obecna u Was, jednak i tak często starałam się zaglądać i komentować :) Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe :)
Dopadło mnie jakieś choróbsko, więc korzystając z wolnej chwili dodaję przepis. Inspiracją byłą dla mnie  Kaś - to właśnie na jej blogu zobaczyłam to cudo :) Od razu wiedziałam, że muszę je zrobić. Jego wnętrze jest wspaniałe, znajdują się w nim: czekolada, orzechy włoskie i laskowe, migdały, wiórki kokosowe, suszone morele, żurawina... Jest zdrowy i pożywny - zaspokaja głód na długo. Świetnie spisuje się jako przekąska do szkoły/pracy. Idealny dla wielbicieli bakalii - takich jak ja! :)
Niestety znalazłam jedną wadę: stanowczo zbyt szybko znika :/

Lembas: 
(przepis cytuję za Kaś)

  • 2 jajka
  • 2/3 szklanki brązowego cukru
  • 100 g roztopionego masła
  • 3 łyżki waniliowego serka homogenizowanego
  • 1 szklanka mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczka sody
  • 1/3 szklanki wiórków kokosowych
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 100 g czekolady gorzkiej
  • garść moreli
  • garść orzechów włoskich
  • 100 g orzechów laskowych
  • garść płatków migdałowych
Jajka utrzeć z cukrem na gładką i puszystą masę. Ciągle mieszając, dodać roztopione i przestudzone masło, a kolejno serek homogenizowany.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą, po czym wszystko wsypać do masy jajecznej i wymieszać mikserem- najpierw wsypać połowę sypkich składników i wymieszać, później resztę - wymieszać.
Na koniec dodać do ciasta bakalie: wiórki kokosowe, skórkę pomarańczową, czekoladę (posiekaną), morele oraz orzechy włoskie. Wmieszać je w ciasto dużą łopatką/łyżką.
Ciasto przełożyć do średniej wielkości foremki keksowej, wyrównać z wierzchu i posypać orzechami włoskimi oraz płatkami migdałowymi.
Piec w 180 stopniach przez 40-50 minut - ja piekłam w 160 stopniach przy termoobiegu przez 65 minut. Ciasto jest upieczone, kiedy patyczek wbity w środek ciasta jest suchy po wyjęciu.

RADA Kaś: Jeśli chcemy aby ciasto było 'na wynos' polecam wmieszać płatki migdałowe i orzechy laskowe do ciasta - wysypane z wierzchu wyglądają efektownie, ale łatwo odpadają od ciasta.

Smacznego :)






Owsiano-kokosowe ciasteczka

Ciasteczka zrobiłam z myślą, by zabrać je na wycieczkę. Sprawdziły się idealnie. Wszystkim bardzo smakowały :) Zrobiłam z podwójnej porcji, a i tak 40 ciasteczek zniknęło w mgnieniu oka (część jeszcze w domu, zaraz po wyciągnięciu z piekarnika, mmm... ). Czy muszę mówić coś jeszcze, aby zachęcić Was do zrobienia tych ciasteczek? :)
Inspiracją była Canette :)

Ciasteczka owsiane:
(składniki na ok. 20 sztuk)
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 1/4 łyżeczki sody
  • 1 jajko
  • 100 g masła
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki wiórków koskosowych
  • 50 g gorzkiej czekolady

W dużej misce zmiksować masło z cukrem, dodać jajko i miksować na puszystą, jasną masę. Dodać mąkę, płatki, kokos i sodę, wymieszać. Czekoladę pokroić w kosteczkę, wsypać do miski i dokładnie połączyć z masą. Nabierać ciasto łyżką, najlepiej taką do lodów, gotową kulkę spłaszczać i układać na blaszce z papierem do pieczenia. Piec 12 minut w temp. 180 st. C.
Smacznego :)





Sernik na mocno czekoladowym spodzie


 Długo nosiłam się z zamiarem upieczenia sernika..Jednak w okresie szkolnym nie potrafię znaleźć czasu na upieczenie czegokolwiek :( 
W poszukiwaniu idealnego sernika i aby wykorzystać choć jedną z setek zakładek, postanowiłam spróbować tego przepisu. Sernik, co prawda nie trafił w wyznaczniki idealnej dla mnie masy serowej (ciężkiej i mokrej), ale i tak bardzo mi smakuje. Jego konsystencja przypomina piankę, jest bardzo lekki, a słodycz - przełamana gorzkim posmakiem spodu. Zachęcam wszystkim do spróbowania :)

Sernik z mlekiem skondensowanym na mocno czekoladowym spodzie:

Czekoladowy spód:
  • 75 g masła 
  • 75 g mlecznej czekolady
  • 1/4 szklanki cukru
  • 2 małe jajka
  • 0,5 szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżeczki kakao
Masa serowa:
  • puszka słodzonego mleka skondensowanego (niegotowanego)
  • 1 kg twarogu sernikowego (u mnie President)
  • 6 jajek, oddzielnie żółtka od białek
Czekoladowy spód: masło pokroić na kawałki i razem z połamaną na kosteczki czekoladą włożyć do rondelka, mieszając roztopić na małym ogniu, ostudzić. Dodać cukier i jajka, wymieszać. Wsypać przesianą z kakao mąkę i mieszać przez około minutę aż składniki się połączą. Wyłożyć na balszkę i wstawić do nagrzanego do 175°C piekarnika. Piec przez 13 minut. Wyjąć  lekko przestudzić.
Masa serowa: twaróg wymieszać mlekiem skondensowanym. Żółtka ucierać przez około 6 - 7 minut. Cały czas miksując (na zmniejszonych obrotach miksera) dodawać po łyżce masę serową. Białka ubić na pianę i za pomocą łyżki połączyć z masą serową.
Masę serową wyłożyć na upieczony spód. Na dno piekarnika wstawić naczynie z wodą.  Sernik piec przez 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 160°C i dopiekać jeszcze przez 30 minut. Wyłączyć piekarnik i studzić sernik przy zamkniętych drzwiczkach przez 15 minut. Następnie stopniowo otwierać drzwiczki piekarnika, tak aby sernik długo i łagodnie się studził.
Upieczony i ostudzony sernik postawić na kratce  i wstawić bez przykrycia do lodówki. Sernik powinien być gotowy po około 2 - 3 godzinach schładzania, ale i tak najlepszy jest na 2 dzień po przygotowaniu. 
* Polałam na wierzchu polewą czekoladową.
Smacznego :)





Czekoladowe salami

 Już od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia tego "ciasta".  Mama wczoraj mówi: "Przydałoby się zrobić jakieś ciasto", długo nie czekałam...
Jest to jakaś alternatywa bloku czekoladowego, jednak temu salami dużo brakuje, aby mu dorównać. Bo nic nie zastąpi smaku dzieciństwa :)

Czekoladowe salami:  źródło przepisu: u Sofiety 

 Składniki:
  • 250 g kruchych ciasteczek
  • 50 g owoców kandyzowanych lub orzechów(opcjonalnie - ja zrobiłam bez, ale dodałam więcej ciastek)
  • 70 g cukru( w oryginalnym przepisie 100 g)
  • 100 g Kasi/masła
  • 50 g kakao
  • 4 łyżki rumu/ śliwowicy
  • 100 g roztopionej czekolady 
  • 1 jajo  (można je zastąpić łyżką nutelli, śmietaną - ile zabierze  lub kilkoma łyżkami mascarpone)






Rozpuścić czekoladę i pozostawić do ostygnięcia.
Część ciastek pokruszyć na drobny pył, a resztę grubiej tak, aby powstały "oczka" i wymieszać z innymi dodatkami (owocami suszonymi, orzechami). Miękkie masło zmiksować z cukrem, dodać jajko i dalej ubijać. Gdy składniki dobrze się połączą, dodać ostudzoną czekoladę, kakao, wanilię i rum. Dodać herbatniki i inne dodatki i dobrze połączyć.
Na folii aluminiowej z masy uformować formę salami, zawinąć i odstawić do lodówki najlepiej na całą noc; w tym czasie salami dobrze stwardnieje. Przed podaniem obsypać cukrem pudrem. Kroić w grube plastry. 



Przepis bierze udział w akcji:

Kruche babeczki z czekoladą i owocami - wspólne, wirtualne piecznie

W ramach wspólnego pieczenia organizowanego przez http://waniliowakuchnia.blogspot.com/ zrobiłam właśnie takie oto babeczki. Do ozdoby i smaku użyłam czereśni i jagód. Dodaję przepis podany przez Waniliową Kuchnię z moimi dodatkami.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólne pieczenie :)

 Kruche babeczki z czekoladą i owocami: 


Ciasto: 
  • 35 g miękkiego masła
  •  30 g cukru pudru
  •   150 g mąki
  •   1/4 szklanki kefiru lub śmietany
  •   łyżeczka cukru z wanilią
Masło utrzeć na puch z cukrem pudrem. Dodać mąkę i cukier z wanilią, jeszcze raz zmiksować. Dodać śmietanę, wymieszać dłonią, przełożyć na stolnicę. Zagnieść gładkie ciasto podsypując mąką, chłodzić 15- 30 minut. Po tym czasie rozwałkować jak na pierogi, wykrawać koła i wykładać foremki do babeczek (10- 12). Piec 15- 25 minut w 180 stopniach, wystudzić.





Mus:
  •   200 g czekolady
  •   200- 220 ml śmietanki 30%
Połamaną na kostki czekoladę podgrzać w rondelku z kremówką. Jeszcze ciepły mus przelać do babeczek, odłożyć do zastygnięcia, udekorować.

Dodatkowo:
  • bita śmietana
  • polewa czekoladowa 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...