Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wytrawnie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wytrawnie. Pokaż wszystkie posty

Zawijamy :)

Dla odmiany od wszelkich pączków, oponek i faworków mam dla Was dzisiaj przepis na równie pyszną imprezową przekąskę (tylko w wersji wytrawnej). Wystarczy kilka minut, aby móc cieszyć się takimi "Francuskimi zawijańcami". Moje są w wersji wegetariańskiej, ponieważ przygotowywałam je na imprezę, na której jedna z koleżanek nie je mięsa. Jednak myślę, że śmiało można pokusić się o dodanie pokrojonej w plasterki wędliny, czy innego mięsa :)

Francuskie zawijańce:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • 20 dag sera żółtego
  • koncentrat pomidorowy/ketchup
  • bazylia
Koncentrat pomidorowy lub ketchup rozsmaruj na cieście. Starty na tarce ser żółty wymieszaj w naczyniu z bazylią i kukurydzą. Następnie wyłóż to na ciasto. Zwiń w rulon i pokrój na ok. 1,5-2 cm kawałki. 
Zawijańce piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez ok. 10-15 min. (aż nabiorą złotego koloru).
Smacznego! :)





Brokuł i kurczak w maśle orzechowym


Inspiracją do stworzenia tego dania jest Bee. Już od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem spróbowania masła orzechowego na wytrawnie, a gdy zobaczyłam ten przepis, wiedziałam, że to jest właśnie TO! Tak mi zasmakowało, że zjadłam w ten sposób cały słoiczek masła orzechowego. Moja rodzina także zachwycała się takim podaniem kurczaka.
Na zdjęciu widać samego kurczaka z brokułem, ale zapewniam, że to połączenie idealnie smakuje także z ryżem. Stworzycie w ten sposób pyszny obiad.


Brokuł i kurczak w maśle orzechowym:
(1 porcja)
  • pół piersi z kurczaka( ok.130 g)
  • 1/4 brokuła
  • czubata łyżka masła orzechowego
  • czubata łyżka kremowego serka
  • sól, pieprz, czosnek
  • słonecznik do posypania
Kurczaka pokroić w kostkę i przyprawić. Podsmażyć na teflonowej patelnie, gdy się zarumieni dodać kawałki ugotowanych wcześniej brokułów, masło orzechowe i przyprawy. Mieszać na małym ogniu do połączenia się składników. Po ściągnięciu patelni z ognia dodać jeszcze serek, ponownie zamieszać. Przełożyć na talerz, posypać słonecznikiem.
Smacznego! :)



Na hiszpańską nutę! Tortilla ze szpinakiem i fetą

Kiedy tylko zobaczyłam na blogu My man's kitchen tę tortillę , wiedziałam, że to tylko kwestia czasu kiedy pojawi się w mojej kuchni. No i właśnie zrobiłam ją wczoraj na obiad (lepiej nie pytajcie z ilu porcji ^^). I choć moja rodzina za jedzeniowymi"nowościami" zwłaszcza obiadowymi nie przepada to ta tortilla znikła zadziwiająco szybko :) Smaczna zarówno na ciepło, jak i na zimno. Polecam Wam ten przepis!

Hiszpańska tortilla ze szpinakiem i fetą:
(przepis cytuję za autorem z jedną małą zmianą)
  • 3 jaja
  • 2 łyżki jogurtu greckiego
  • 2-3 ziemniaki*
  • pół małej cebuli pokrojonej w drobną kostkę
  • 2 drobno posiekane ząbki czosnku
  • 80g sera feta pokrojonego w kostkę
  • 100g szpinaku
  • 1/3 szklanki tartego żółtego sera
  • 3 łyżki oleju lub masła
  • sól (pamiętajcie, że feta jest już słona), pieprz
  • pęczek szczypioru do podania
Na patelni o średnicy 18cm rozgrzać 2 łyżki oleju, dodać cebulę oraz ziemniaki. Podsmażyć na złoty kolor i zdjąć z ognia. Na patelnię wrzucić szpinak oraz czosnek, krótko podgrzewać, aż szpinak zmniejszy swoją objętość. Dodać do ziemniaków z cebulą.
W misce roztrzepać jajka z jogurtem, dodać fetę oraz podsmażone warzywa. Ja do masy jajecznej dodałam także garść startego sera żółtego. Doprawić solą i pieprzem.
Patelnię dobrze rozgrzać z pozostałym na nim tłuszczem i wylać na nią masę jajeczną. Zmniejszyć płomień, przykryć pokrywką i smażyć ok. 7-8 minut, aż ładnie się zrumieni od spodu.
Po 8 minutach zsunąć tortillę na talerz, patelnię przesmarować ręcznikiem zwilżonym w oleju i nakrywając nią talerz z omletem odwrócić ją do góry dnem. Z wierzchu posypać startym serem, przykryć pokrywką i dosmażać ok. 2 minut.
Podawać z dużą ilością szczypiorku.
*można użyć zarówno surowych, jak i gotowanych ziemniaków. Tylko należy pamiętać, że te pierwsze podsmażamy dłużej i jeszcze bez cebuli.

Smacznego! :)





______________________

Krem z brokuła

Tę zupę krem miałam w planach zrobić już od dawna. W końcu nadszedł ten czas... Muszę przyznać, że miło zaskoczyła mnie ta zupa. Na pewno będzie się bardzo często pojawiała w mojej kuchni. Delikatna, kremowa i pyszna. Polecam wielbicielom brokuła i nie tylko :)
Teraz mam ochotę spróbować wszelkich pomysłów na zupę-krem krążących po blogosferze :)

Krem z brokuła:
  • 500g brokuła
  • woda
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2-3 średniej wielkości ziemniaki
  • 1 marchewka
  • 4 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka śmietany 18% (można pominąć)
  • sól, pieprz
Brokuła myjemy i kroimy na różyczki. Cebulę, ziemniaki, marchew kroimy w kostkę (im drobniej tym wszystko się szybciej "rozgotuje"). Czosnek przecisnąć przez praskę. Wszystko zalać 4. szklankami wody, posolić i gotować (po zagotowaniu ok. 20 minut). Gdy wszystko będzie już miękkie doprawić do smaku i zaprawić jogurtem naturalnym. Należy uważać, aby się nie zważył, dlatego polecam najpierw do kubka z jogurtem dodać kilka łyżek gorącego bulionu.
Po lekkim przestudzeniu miksować lub blendować.




Grzanki:
  • ok. 8 kromek chleba tostowego
  • 2 ząbki czosnku
  • ulubione przyprawy
  • masło
Na patelni rozpuszczamy masło i podsmażamy przeciśnięty przez praskę czosnek (tylko nie za mocno, aby nie zrobił się gorzki). Chleb kroimy w kostkę, opiekamy, dodajemy ulubione przyprawy.
Smacznego :)




Penne ze szpinakiem

Kolejne z nielicznych wytrawnych dań na moim blogu. Prosty i szybki pomysł na obiad. Wystarczy kilka chwil i gorący posiłek gotowy. A w dodatku jaki smaczny! Polecam miłośnikom makaronu i szpinaku oraz wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali takiego połączenia lub kojarzą szpinak z przedszkolem i do dzisiaj mają do niego wstręt :)

Penne ze szpinakiem:

  • 1 op. mrożonego szpinaku (ok. 450g)
  • 1 op. makaronu, u mnie penne ok. 400g
  • 3 ząbki czosnku
  • ser feta pokrojony w kostce
  • śmietana 18% (u mnie jogurt naturalny wymieszany z łyżką śmietany)
  • oliwa
  • sól, pieprz
Na niewielkiej ilości oleju podgrzewać szpinak (do odmarznięcia), aż woda trochę odparuje. Dodać fetę (wg upodobań - u mnie niecała kostka) i przeciśnięty przez praskę czosnek. Doprawić solą i pieprzem, gotować na lekkim ogniu do czasu rozpuszczenia fety. Na końcu dodać śmietankę - tyle, aby powstał gęsty sos (u mnie 3 łyżki). Zagotować. Dodać ugotowany makaron, wymieszać. Podawać gorące.
Smacznego :)




Przepis dodaję do akcji:

Ślimaczki czosnkowo-ziołowe

Już od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia takich ślimaczków. Polubiłam czosnek od niedawna, więc musiałam ich spróbować. Ciasto zrobiłam z przepisu na Moje Wypieki. A nadzienie było moją fantazją (połączeniem kilku przepisów). Wyszły przepyszne: ciasto rewelacyjne (moje pierwsze drożdżowe!), nadzienie takie samo (następnym razem zrobię jeszcze więcej). Takie ślimaczki w mojej kuchni pojawią się jeszcze wielokrotnie :)

Ślimaczki czosnkowo-ziołowe:


Ciasto:

  • 225 ml letniego mleka
  • 15g świeżych drożdży
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • 450g mąki pszennej (typ 650)
  • 30g roztopionego masła
  • 1 jajko
Mleko wymieszać z drożdżami i cukrem, dodać kilka łyżek mąki. Pozostawić na ok.10 min aż zaczyn zacznie pracować. Po tym czasie wymieszać z pozostałymi składnikami i wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie. Jeśli będzie zbyt gęste dodać 1-2 łyżki mleka. Pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (ciasto ma podwoić swoją objętość).


Nadzienie:

  • 50g masła
  • 100g ziołowego serka topionego
  • 2 łyżki startego na tarce sera żółtego
  • pęczek koperku
  • 4 ząbki czosnku
  • zioła prowansalskie
  • sól do smaku (niekoniecznie)
Masło, ser i serek topiony dokładnie mieszamy. Obrany czosnek przeciskamy przez praskę, dodajemy wraz z koprem i ziołami. Dokładnie mieszamy.

Ciasto rozwałkowujemy na prostokąty ( ja podzieliłam ciasto na 2 części i rozwałkowałam na prostokąty ok. 30x40). Posmarować masłem, zwinąć wzdłuż dłuższego boku, kroić po 2-3 cm. Bułeczki układać w odstępach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 190 st. 15-20 min.



Smacznego :)



Szybkie leczo z kabaczka


W końcu pojawia się pierwszy przepis na wytrawne danie na moim blogu :) Ale nic nie poradzę na to, że zwykle takie posiłki przygotowuje w  domu Mama (a ja raczej tego nie publikuję)... 
Leczo robi się szybko, łatwo i przyjemnie (gdyby nie krojenie cebuli, ale ok...). To danie jest robione w moim domu od lat. Hmm.. nawet nie pamiętam, kiedy je jadłam pierwszy raz. W tym roku już nie mogliśmy się doczekać, kiedy w ogródku w końcu dojrzeją kabaczki vel. cukinie. W końcu się doczekaliśmy.
Dzisiaj wszystkim smakowało, a gdy je gotowałam ciągle krążyli po kuchni i pytali "czy już?", głodomory :) 
Polecam na letni obiad, bo wtedy smakuje najlepiej :)

Leczo z kabaczka*:
  • 3 młode, niewielkie kabaczki
  • 2 czerwone papryki
  • 1 cebula
  • 4 parówki
  • 2-3 łyżki oliwy
  • 1 marchew
  • 1,5 łyżki koncentratu pomidorowego
  • zielenina (liście pora, selera; natka pietruszki; koperek)
  • przyprawy (sól, pieprz ziołowy, vegeta, maggi)
  • ziele angielskie, liść laurowy
Parówki przekroić wzdłuż na pół i pokroić. Wymieszać wraz z cebulą pokrojoną w większą kostkę. Do garnka nalać oliwę i wsypać parówki z cebulą. Gdy się już podsmażą, dodajemy marchew startą na tarce wraz z pokrojoną "zieleniną", listkiem i zielem angielskim. Dolewamy trochę wody, tak aby to wszystko się poddusiło. Następnie dodać paprykę, odczekać chwilę i dodać kabaczka (robię tak, ponieważ czasem jest tak, że papryka jest jeszcze twarda, a kabaczek się już rozgotowuje i nie wiadomo co robić; a tak sprawa załatwiona :>). Doprawiamy, dolewamy trochę wody lub nie. Gdy kabaczek już trochę zmięknie, dodajemy koncentrat. Czekamy aż się zagotuje i woda trochę odparuje.
Podajemy z pieczywem.
Smacznego :)

* ten przepis możemy modyfikować jak chcemy. Dodawać dowolne warzywa i mieszać w różnych proporcjach. Parówki możemy zamienić mięsem z kurczaka, kiełbasą, itp. albo zrobić zupełnie bez mięsa. 




Ten przepis bierze udział w akcji:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...