Przepis stary, pochodzi jeszcze z zeszytu mojej babci... Ciasto szybkie i bez nadmiaru pracy, polewa robi się jednocześnie z wykonywaniem ciasta :) Do niedzielnej popołudniowej kawki, albo każdej innej pasuje jak ulał :)
Murzynek:
- 250 g margaryny
- 3 łyżki wody + 3 łyżki kakao (wymieszać)
- 1 1/2 szkl. cukru
Wszystko razem zagotować na małym ogniu, odstawić do wystudzenia.
- 4 żółtka (z białek ubić pianę)
- kieliszek spirytusu
Wymieszać. Odlać 1/2 szklanki takiej masy do polania na wierzchu. Do reszty dodać:
- 1 1/2 szklanki mąki
- zapach
- czubatą łyżkę proszku do pieczenia
Wymieszać, na koniec dodać ubitą pianę z białek i delikatnie wmieszać. Ciasto wyłożyć do keksówki. Piec 40 minut.
Po przestudzeniu polać polewą.
Po przestudzeniu polać polewą.
Smacznego :)
Muszę przyznać, że ostatnio coraz częściej zaglądam na blogi kosmetyczne. No i powiem, że trochę mnie to wciągnęło (może dlatego, że jestem na bio-chemie i może w jakiejś części powiążę z tym swoją przyszłość). Natrafiłam na ciekawe rozdanie u Kasycko, na które serdecznie Was zapraszam :)
Podoba mi się ta Twoja wersja :) Bardziej wyrośnięta = zapewnia dłuższą możliwość delektowania się nią ;)
OdpowiedzUsuńŁał... Jakie ładne :) I nie wygląda "zakalcowato" :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Lubię amerykańskie brownie, jest takie wilgotne, ale do murzynka mam sentyment, bo jest takie nasze, sam nie wiem co lepsze :)
OdpowiedzUsuńooo murzynek - od razu przypomina mi się dzieciństwo i zjadanie murzynka z szklanką mleka ! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie proste, babkowate ciasta. Do kawy są idealne, nie za słodkie, nie za suche, pyszności ! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że po urodzinach przeszłam na dietę i będę patrzeć jak się w domu zajadają.. no coś za coś ;)
Cudnie wygląda :))
OdpowiedzUsuńpyszniutkie ciacho!
OdpowiedzUsuńZnam ten przepis, mam go od mamy, bardzo smaczny staroć:)
OdpowiedzUsuńNasz murzynek jest nie do pobicia:D Niech się brownie schowa hehe:D
OdpowiedzUsuńale bym sobie takie ciacho zjadła! *,*
OdpowiedzUsuńWłaśnie dopijam kawę i chętnie ukroiłabym sobie do niej kawałek tego pysznego ciasta! :-)
OdpowiedzUsuńdo kawy sprawdza się idealnie :)
UsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Murzynka;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, obserwuję.
Murzynek jest świetny! :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię murzynka :) zawsze na czasie!!
OdpowiedzUsuńNasz murzynek jest niezastąpiony, szczególnie z babcinego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńmniam! murzynek to ciacho moich najmłodszych lat, pamiętam jeszcze takie robione w prodiżu :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że to też jest pieczone w prodiżu? :)
Usuńwygląda przesmacznie :)
OdpowiedzUsuńa wiesz że moja mama właśnie mi mówi że chce upiec ciasto Ambasador i podaje mi mniej więcej przepis i ja skojarzyłam że Ty tak piekłaś Murzynka :) muszę jej pokazać przepis :D
OdpowiedzUsuńAmbasador? o! nigdy nie znałam tego ciasta pod taką nazwą :)
UsuńW sumie taka wersja brownie również na pewno jest smaczna, a ja lubię wszystko co jest czekoladowe. Bardzo smakuje mi ciasto brownie z przepisu https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ gdyż wtedy czuję mocno smak czekolady.
OdpowiedzUsuń