Ostatnio temperatura na zewnątrz nie zachęcała do włączania piekarnika, jednak ja i tak musiałam przygotować jakieś ciacho-deser. Ten serniczek sprawdził się idealnie, wersja z porzeczkami jest orzeźwiająco-chłodząca :) Już wiem, że będę z nim eksperymentować również w połączeniu z innymi owocami, bo ta sernikowa baza jest świetna! Polecam na deser w upalne dni ( i nie tylko) :)
Inspiracją był TEN przepis.
Sernik na zimno z czarną porzeczką:
Spód:
- 225g herbatników
- 150g masła
Herbatniki kruszymy na miałko. Rozpuszczamy masło, wsypujemy herbatniki i mieszamy do wchłonięcia przez nie masła. Wykładamy blaszkę (20x24 cm) folią spożywczą i wysypujemy ciasteczkowy spód. Wkładamy na ok. 15 minut do lodówki (wtedy lepiej rozsmaruje się masa serowa).
Masa serowa:
Wierch:
Masa serowa:
- 600g sera z wiaderka
- 400 g jogurtu naturalnego
- 250 g drobnego cukru
- 400 g czarnej porzeczki
- 4 łyżki żelatyny
Ser, jogurt i cukier zmiksować. Odlać 1/3 część masy i odstawić na bok.
2 łyżki żelatyny rozpuścić w 4 łyżkach gorącej wody, lekko przestudzić i dodać do większej porcji masy serowej ciągle miksując. Następnie wylać tę masę na przygotowany spód i wstawić do lodówki do stężenia na ok. 30-40 minut. W międzyczasie porzeczki zmiksować blenderem i wymieszać je z odłożoną porcją masy serowej. 2 łyżki żelatyny rozpuścić w 4 łyżkach gorącej wody i lekko przestudzić. Dodać do masy porzeczkowej i dokładnie zmiksować. Wylać na zastygniętą jasną masę i wstawić do lodówki do stężenia.
Wierch:
- ok. 80 g czarnej porzeczki
- 1 galaretka czarna porzeczka
Galaretkę rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i zostawić do wystygnięcia. Gdy będzie zimna wstawić do lodówki, żeby zaczęła delikatnie tężeć. Porzeczki zmiksować blenderem, dodać lekko kisielowatą galaretkę i wymieszać. Wylać na zastygnięty sernik i wstawić do lodówki.
Smacznego :)
~ * ~
niesamowite kolory!:) arcydzieło:)
OdpowiedzUsuńAleż to ładnie wygląda :) Chyba nie zrobiłam jeszcze nigdy tak pięknego sernika!
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo :) Świetne kolory!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńPorzeczek to ja sie w tym roku najadlam do syta :D Uwielbiam te owoce ;)
Sama robilam z nich sernik i bylam bardzo zadowolona z rezultatu :)
Pięknie wygląda, kradnę kawałek! :)
OdpowiedzUsuńwow wyszedł CI przecudownie! szkoda że u mnie już sie skonczyly porzeczki :(
OdpowiedzUsuńPiękny i smakowity:)
OdpowiedzUsuńProszę o kaawał na moją chandrę...
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda. : )
OdpowiedzUsuńPiękne ciasto zmieniające coraz bardziej odcień fioletu..
Świetne zdjęcia.
WoW piękne zdjęcie, świetnie wygląda ciasto, na prawdę super :) Wygląda na pracochłonne ale czego się nie robi dla takiego cuda.
OdpowiedzUsuńPS: piękny blog ze ślicznymi zdjęciami.
Pozdrawiam